Grupa Topex: Właśnie pojawiły się dwie, nowe i zarazem rewolucyjne kolekcje odzieży warsztatowej – NEO Garage oraz MotoSynteza. Ty szczególnie jesteś związany z tą drugą. Jak w ogóle powstała linia ubrań roboczych MotoSynteza i w jaki sposób narodził się na nią pomysł?
Przemek Szafrański: Jak to skąd narodził się pomysł? Przyczyna jest bardzo prozaiczna… dla hajsu! 😀 W MotoSyntezie chodzi o to, żeby świetnie się sprzedawała! Tę kolekcję osobiście zaprojektowałem. Włożyłem bardzo dużo wysiłku, żeby wymyślić konkretne rozwiązania, które dobrze się sprawdzą na wielu poziomach. Koniec końców, to ubrania wysokiej jakości, będące niezawodnym produktem. Właśnie dlatego mogę być pewny, że z zadowoleniem klientów przyjdzie i hajs!
G.T.: Co składa się na tę kolekcję?
P.Sz.: Cała kolekcja jest tak naprawdę podstawowym zestawem ubrań dla mechanika. Zawiera bluzy, spodnie, polówki – ale też koszulki t-shirtowe. Takie rozróżnienie bierze się stąd, że niektórzy wolą pracę w koszulkach polo. Są one bardziej eleganckim wyborem, związanym z wyższą potrzebą estetyki. Można w nich na przykład odbywać spotkania z klientami pomiędzy pracą. T-shirt jest z kolei rozwiązaniem bardziej na luzie, dla kogoś, kto działa w kanale – w smarze i olejach.
G.T.: Gdybyś miał komuś szczególnie polecić tę kolekcję, kto by to był?
P.Sz.: To jest ciekawa sprawa, bo te ubrania zostały zaprojektowane z myślą o profesjonalistach. Gdyby więc sprezentować je tacie, wujkowi, mężowi, kochankowi, żeby mogli pracować w nich w przydomowym warsztacie – na pewno będą bardzo zadowoleni. Odzież, która jest dedykowana specjalistom do intensywnego noszenia, tak jak ja codziennie mechanikuję i wiem, że te ubrania sprawdzą się dla mnie, to z całą pewnością będzie też mega prezentem i mega przyjemnością podarowana dowolnemu hobbyście, który grzebie w autach przed blokiem.
G.T.: Co jest dla ciebie ważne w ubraniach, które nosisz?
P.Sz.: Mógłbym powiedzieć, że najważniejszy jest komfort i wygoda – ale to jest oczywiste i banalne. Dla mnie najbardziej istotne jest to, że wszystko co sobie wymarzyłam w tej kolekcji, np. wąski rękaw, duża kieszeń na telefon, suwaczki, napis, zasłonięty główny suwak, żeby nie rysować aut – udało się w tych spodniach i bluzach zawrzeć. Nawet t-shirt i polo, które się po prostu przyjemnie noszą i mogę je ubierać na co dzień – do roboty czy z roboty, albo na spacer z psem, to także powody do zadowolenia.
G.T.: Gdyby nowa kolekcja MotoSyntezy miała być samochodem – którym by była?
P.Sz.: Moim Land Roverem Discovery 3, czyli mega praktycznym, mega użytkowym samochodem, który świetnie wygląda zarówno pod operą, jak restauracją, w terenie – a przy okazji jest bagażówką i 7-osobowym busem; czyli tak naprawdę samochodem bardzo uniwersalnym. Myślę, że ta kolekcja jest dokładnie taka jak on. Tak jak mówiłem wcześniej – ubrania są i dla profesjonalisty, który ciężko pracuje w warsztacie, i dla kogoś, kto hobbystycznie i przy niedzieli dłubnie coś pod blokiem w swoim aucie.
G.T.: Równolegle z kolekcją MotoSyntezy powstała kolekcja ubrań sygnowana logiem NEO GARAGE. Czy te kolekcje mają ze sobą coś wspólnego?
P.Sz.: Właściwie to są kolekcje, które mają wszystko wspólne. Są zrobione z tych samych materiałów, składają się z tych samych elementów, mają zastosowane te same rozwiązania technologiczne. Różnią się jedynie kolorystyką i grafiką na t-shircie. Jeżeli więc komuś mniej pasuje seledyn z granatem i czernią, a woli raczej połączenie tych dwóch kolorów z ostrymi pomarańczami – to będzie miał prostą decyzję do podjęcia.
G.T.: To co finalnie jest dla ciebie najważniejsze w tej kolekcji? Czy aby na pewno tylko hajs?
P.Sz.: Dla mnie najważniejsze będzie, jeżeli gdzieś na końcu ktoś powie – kurde, mam, używam i jestem naprawdę zadowolony i może ten Szafrański miał całkiem dobry pomysł, żeby tak to zaprojektować 😊 To będzie dla mnie największe szczęście. Bo ten hajs, wspomniany na początku, był oczywiście w formie żartu. W tej kolekcji chodzi przede wszystkim o to, żeby każda ze stron miała dzięki niej satysfakcję.
Obejrzyj wywiad na you tube!